Spaghetti z zieleniną i gorgonzolą

Ten przepis został pierwotnie opublikowany w kwietniu 2013 roku. Zdjęcia i tekst zostały zaktualizowane.

Kiedy powróciłam do tego postu, aby zaktualizować go o nowe zdjęcia i przeczytać to, co pierwotnie napisałam, zwiesiłam głowę ze wstydu. Nie tylko za samo pisanie (chociaż to też było dość żenujące...), ale dlatego, że cały post był o tym, jak zdrowe są zielone warzywa liściaste. Jakby to była rzecz, z której ludzie nie zdawali sobie sprawy.

Kiedy zakładałam bloga, myślałam, że sposobem na zainspirowanie ludzi do zdrowego odżywiania się jest dzielenie się fajnymi rzeczami o tym, jak jedzenie odżywia twoje ciało. Przed (szczęśliwie) klikając delete na tekst towarzyszący ten post, to było mnie rambling na temat korzyści zdrowotnych różnych rodzajów zieleni. Chłopaki, różnice odżywcze między jarmużem i boćwiną a kolardem i rukolą są praktycznie nieistniejące, a ich znajomość nie robi dosłownie żadnej różnicy w wielkim kontekście twojego zdrowia.

Tak właśnie podchodzę do wszystkich moich postów z przepisami. Jeśli dzieliłem się przepisem na owsiankę, mówiłem o korzyściach zdrowotnych owsa. Jeśli dzieliłam się przepisem na cukinię, mówiłam o korzyściach zdrowotnych płynących z cukinii. Jeśli był to czekoladowy przepis na deser, mówiłam o korzyściach zdrowotnych płynących z czekolady. I wstyd się przyznać, ale robiłam tak do stosunkowo niedawna, bo do dziś.

W moim wciąż nieco wypaczonym przez "czyste odżywianie" sposobie myślenia, myślałam, że to pozytywne podejście do zdrowego odżywiania. I z pewnością, w porównaniu z zachęcaniem ludzi do diety, restrykcji i rezygnacji z ulubionych potraw, było. Ale nadal nie trafiałam w sedno. Kiedy za bardzo skupiamy się na tym, jak "dobre" są pewne pokarmy, bardzo łatwo jest nadać innym etykietę "złych".

Zbyt długo opierałam się na podejściu "żywność jako lekarstwo" w moim pisaniu, głównie z przyzwyczajenia. To jeden z powodów, dla których przez pewien czas czułam się trochę kiepsko z tym blogiem, bo nie miałam ochoty rozwodzić się nad tym, dlaczego powinnaś jeść ciecierzycę. Chociaż uważam, że sporadyczne badania nad konkretnym jedzeniem lub składnikiem odżywczym są interesujące, zwłaszcza gdy dotyczą czegoś, co ludzie często uważają za "złe", staram się skupić na innych rzeczach, na przykład na tym, dlaczego uwielbiam dany przepis, którym się dzielę. Nie chcę, aby moje teksty sprawiały wrażenie, że poszczególne produkty spożywcze mają magiczną, leczniczą moc. Bo tak nie jest.

Tak więc, na tę nutę, kocham ten przepis, nie ze względu na składniki odżywcze w zielonych warzywach liściastych, ale dlatego, że jest tak niesamowicie prosty i smaczny. Wszystko, co robisz, to zagotować wodę i smażyć trochę zieleni, a następnie rzucić go z orzechami laskowymi i kruszonką naprawdę wysokiej jakości gorgonzola. Jak na coś, co składa się w zasadzie z 6 składników, ma mnóstwo smaku.

Nie krępuj się użyć innych rodzajów orzechów i sera, zwłaszcza jeśli masz coś innego pod ręką. Świetnie sprawdzi się też z migdałami lub orzechami włoskimi, a jeśli chodzi o ser, to z fetą lub kozim serem.


Spaghetti z zieleniną i gorgonzolą

Służy około 4

Składniki

  • 3/4 funta 100% pełnoziarnistego spaghetti

  • 2 łyżki oliwy z oliwek extra vergine

  • 2 ząbki czosnku, rozdrobnione

  • 1/4 łyżeczki płatków czerwonej papryki

  • 2 pęczki zielonych liści do wyboru, usunąć grube łodygi, liście pokroić na wstążki o grubości 1/2 cala

  • 1/3 szklanki opiekanych orzechów laskowych, posiekanych

  • 2 uncje gorgonzoli lub innego sera pleśniowego

Instrukcje

  1. Makaron ugotujemy zgodnie z instrukcją w dużym garnku z osoloną, wrzącą wodą. Zachowaj 1 filiżankę wody z gotowania skrobi przed odcedzeniem.

  2. W międzyczasie, na dużej patelni na średnim ogniu rozgrzej oliwę z oliwek. Dodaj czosnek i płatki czerwonej papryki i smaż 30 sekund. Dodawaj partiami zieleninę, najpierw grubszą, a następnie delikatniejszą, w miarę gotowania. Gotuj do miękkości, około 2-8 minut w zależności od rodzaju zieleni, której używasz. Możesz dodać 1/4 szklanki wody lub więcej, aby pomóc w gotowaniu na parze grubszych zieleni.

  3. Wrzuć makaron do zieleniny. Dodaj odrobinę wody z gotowania, aby makaron był puszysty, zaczynając od około 1/3 szklanki.

  4. Rozdziel makaron pomiędzy miski lub talerze. Posypać pokruszoną gorgonzolą i orzechami laskowymi.


Więcej przepisów z wykorzystaniem zieleniny, które powinieneś jeść, ponieważ są pyszne, a nie dlatego, że zielenina jest "superżywnością":

Miska z brązowego ryżu z Tempeh z pięcioma przyprawami i zieleniną z czosnkiem

Kremowy makaron kalafiorowy z pieczarkami i zieleniną

Grecka frittata z zieleniną